Listy do L.
Czy dostałaś jakieś listy z podziękowaniami?” – to pytanie, chyba ostatnie, jakie zadała mi dziennikarka po długiej, niesamowitej rozmowie, zaraz po premierze mojej książki. Było tuż przed Świętami, a ja byłam świeżo po biopsji tarczycy. Strach o wynik mieszał się z radością z kolejnego artykułu. Tabu zostanie znów odrobinkę rozproszone. Ale zaraz… Podziękowania? Tak, za książkę dziękowało mi wiele osób. W prywatnych rozmowach, w opiniach na lubimyczytac.pl, w postach na Instagramie. Ale czy napisał do mnie ktoś, komu moja książka pomogła uporać się z traumą? Nie, wtedy jeszcze nie. Wywiad nigdy się nie ukazał, a dziennikarka więcej się nie odezwała. Znajomy pisarz, który obiecywał recenzję na okładkę zamilknął. I tak samo jeszcze parę osób, które były pod wrażeniem książki i miały napisać artykuły. Czy perwersyjny zły dotyk to temat za mało medialny? Czy świat nie był na niego gotowy?
To nic – myślałam – i tak udało mi się tak wiele. A najważniejsza rozmowa, to ta, którą przeprowadziła ze mną dr Anna Golus http://www.dajeslowo.com/ dla Tygodnika Powszechnego: “Uderz nie dotykając”. Byłam niesamowicie dumna, bo to – moim zdaniem – najlepsze czasopismo. Wiadomo, że tematy tabu potrzebują czasu, by ludzi ze sobą oswoić, ale… miałam nadzieję na coś więcej. Tymczasem wraz z upływem czasu, po malutku, ostrożnie zaczęły docierać do mnie pierwsze listy, wyrazy wdzięczności – już nie od obiektywnych osób patrzących z boku – ale od tych, których spotkało to samo co mnie: ta sama krzywda i ta sama wiktymizacja w postaci ciszy. O naszym cierpieniu mówi się wciąż za mało, wciąż szeptem. Nie ma dla nas miejsca w najnowszych poradnikach, jak chronić dzieci przed przemocą seksualną. Mamy siedzieć cicho i udawać że nas nie ma. Najlepiej nie istnieć! W poradnikach na temat przemocy fizycznej również jesteśmy niewidzialni. Gdzie więc można znaleźć przedstawienia osób skrzywdzonych tak jak my? Jest takie jedno miejsce! TO FILMY PORNOGRAFICZNE, obrazki przerobione ze zdjęć, zboczone opowiadania. Tak, tam ofiary są dobrze widoczne. Nie wierzycie? Wpiszcie w wyszukiwarce “BDSM spanking art”. Wyświetlą się Wam setki erotycznych przedstawień wykorzystywanych seksualnie dzieci! Razem z przyjaciółką prosiłyśmy znajomego policjanta o pomoc w tej sprawie, ale z tym się nie da nic zrobić, to zagraniczne serwery. Mało tego. Takie obrazki nie są przestępstwem. Bo to przerobione wizerunki dzieci, a nie zdjęcia! Książki, kampanie (wszystkie z wyjątkiem Kampanii Anny Golus “Kocham nie daję klapsów” http://stopklapsom.pl/) milczą jak zaklęte, nie zajmują się problemem wykorzystania seksualnego w formie KLAPSÓW. Pomimo ogromnej masy porno, które bezkarnie zalewa internet i naraża na zgorszenie dzieci, które mogą przez przypadek na nie trafić. Ale w EDUKACJI TEGO TEMATU PRAWIE NIE MA. JESTEŚMY NIEWIDZIALNI.
Od premiery mojej książki minęło już trochę czasu. Poznałam osobiście innych niewidzialnych, takich jak ja. Do niektórych ja napisałam, inni sami mnie znaleźli. Mam zamiar poprosić ich by napisali parę słów o swoich historiach. Po to, by każdy niewidzialny, do którego dotrze nasz głos, mógł jak najdalej odrzucić swoją skorupkę. To nie my jesteśmy winni, inni, nie byliśmy “chorymi dziećmi”. Fetysze spankingu, uległości zostały wyryte na naszej psychice ostrym dłutem – w czasie gdy byliśmy tak niewinni, że nie mieliśmy nawet pojęcia, ze istnieje coś takiego jak seks.
By rozproszyć tą toksyczną ciszę – poniżej wiersz, który przesłała mi Luna – dziewczyna taka jak ja. Z którą łączy mnie nie tylko doznana krzywda, ale również niezgoda na ciszę i dyskryminację dzieci pod względem rodzaju złego dotyku, jakiego doznały:
Świat jest przerażający
Powietrze ma zapach ostry
W telewizorze smutna bajka leci
Zwierzęta nie idą do nieba
Pan Bóg popiera bicie dzieci
Jestem głodną rybką
Okaleczoną na przynętę
Choć do dziś się kaleczę tym ostrzem
Aż zdechnę
Jestem tylko przedmiotem
Jestem tylko zabawką
Zdechłą kijanką, która nigdy
Nie stanie się żabką. …
Wśród gałęzi drzewa plącze się przekonanie
Jestem tylko przedmiotem
Jestem jedynie ciałem
Liście dają nam tlen,
Zachwycają zielenią
Lecz wiara w piękno skończona gdy się przyjrzysz korzeniom
Oto ono: drzewo z dziuplą
Okaleczona psychika
Dzisiaj zmagam się z bólem
Który wciąż mnie dotyka.
LUNA